„Zmierzch” Johana Theorina

Recenzja książki „Zmierzch” Johana Theorina

Skandynawscy autorzy kryminałów już od dobrych kilku lat należą do czołówki najlepiej ocenianych pisarzy tego gatunku. Kolejni autorzy pochodzący z tamtego regionu i próbujący swych sił zazwyczaj odnoszą sukces. Nie inaczej stało się ze szwedzkim pisarzem Johanem Theorinem, którego dotychczas kilka kryminałów pokochali czytelnicy również w Polsce.

„Zmierzch” Johana Theorina to pierwszy tom tak zwanego „Kwartetu olandzkiego”

Akcja jego powieści toczy się na szwedzkiej wysepce Olandia, której nieco klaustrofobiczny, dziki i zimny klimat jest doskonałym tłem dla rozgrywających się tam mrocznych scen. „Zmierzch” to pierwszy tom tak zwanego „Kwartetu olandzkiego”. Głównymi bohaterami książki jest Julia Davidsson, którą poznajemy dwadzieścia lat po ogromnej tragedii jaka ją wówczas spotkała – zaginięcie małego synka. Kobieta jest w totalnej rozsypce psychicznej, mimo terapii nie potrafi pozbierać się nawet po tylu latach. Jej rozpacz pogłębia fakt, iż dotychczas nie wyjaśniono tajemnicy zniknięcia chłopca. Matczyne serce wciąż łudzi się, że jej jedyny synek wciąż żyje i aby tego dowieźć kobieta jedzie na Olandię, do miejsca gdzie chłopiec widziany był po raz ostatni. W prywatnym śledztwie wspiera ją schorowany ojciec, który od kilku lat mieszka w domu opieki na wyspie.

Akcja „Zmierzchu” rozwija się powoli

Sceny dotyczące śledztwa przeplatają się w książce z wydarzeniami sprzed lat, gdzie tkwi rozwiązanie zagadki zniknięcia małego Jensa. Akcja „Zmierzchu” rozwija się powoli. Liczne opisy krajobrazu Olandii przenoszą niemal fizycznie czytelnika na wyspę, a początek książki to niezwykle wnikliwe i przejmujące studium rozpaczy matki po utracie syna. Potem jednak jesteśmy wciągani w coraz bardziej tajemnicze wydarzenia, a rozwiązanie zagadki zaginięcia chłopca następuje dopiero na ostatnich kartach książki.

Tytułowy „Zmierzch” Johana Theorina towarzyszy niemal każdej scenie, co potęguje tajemniczość i napięcie. Retrospekcje tworzą odrębną i równie barwną historię co wątek główny. Lekturę czyta się naprawdę dobrze, a cechy dobrego kryminału są bez wątpienia zachowane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *